Od rana był to wyjątkowy dzień. Pogoda dopisała, jak na zamówienie. Wszyscy uczniowie i umówieni rodzice stawili się w dobrych humorach, ubrani w wygodne stroje i zaopatrzeni w prowiant. Kierunek – Borowa Góra, a dokładniej plac zabaw.
Na miejscu zastaliśmy przywitani zupą dyniową Babci Eli, którą podano z groszkiem ptysiowym lub grzankami i zieloną pietruszką. A potem była super zabawa. Korzystaliśmy z dostępnych na placu sprzętów, urządzeń siłowni, stołu do tenisa stołowego. Nie zabrakło też rozrywek umysłowych – trwały rozgrywki w warcaby przy specjalnym stole. Dla chętnych były zajęcia plastyczne. Mogliśmy też liczyć na posiłek regeneracyjny. Oprócz pysznych wypieków przyniesionych przez Mamy, słonych przekąsek i napoi, każdy upiekł kiełbaskę w ognisku. Po świetnej zabawie wszyscy jedli aż im się uszy trzęsły.
Czas minął szybko i musieliśmy wracać do szkoły. Czy było fajnie? Uśmiechy mówią wszystko. Dodam, że dzieciaki już planują kolejną wizytę na placu zabaw w Borowej Górze.
Ewa Lisowska
